*Oczami Kai:
Mieszkam w sierocińcu, bo mnie rodzice nie chcieli i mnie zostawili. Właśnie tu poznałam swoich przyjaciół: Anitę i Pawła.Paweł jest o rok starszy od mnie i od Anity. Jutro wyjeżdżamy do Londynu, dowiedzieliśmy się o tym od naszej opiekunki, na którą mówimy ciocia tydzień temu. Bardzo się ucieszyliśmy tym bo w końcu chcieliśmy się wyrwać z stąd. Jedziemy do Londynu na studia, bo tylko my mieliśmy najlepsze oceny ze szkoły. Trochę to dziwne bo praktycznie nic się nie uczymy a mamy dobre oceny, może dlatego, że wszystko zapamiętujemy z lekcji. Właśnie pakujemy się bo już jutro jedziemy i musimy wstać o 5:00 a samolot mamy o 8:00 i nie znajdziemy czasu na pakowanie się. Jest godzina 21:50 więc musimy iść się myć i spać bo jutro nie wstaniemy. Jak zwykle kłócimy się kto pierwszy pójdzie się myć. Tak wiem idioci z nas, i jak zwykle poszłam pierwsza się myć. Za mną A nita a potem Paweł. Posłuchaliśmy jeszcze różnych piosenek m.in. One Direction, którego byłam wielką fanką tak jak Anita. Zaś Paweł nie przepadał za nimi zbytni. Uważał, że to są rozpieszczone gwiazdy. Słuchaliśmy też Justina Biebera, Ewe Farne i trochę rapi i hip hopu bo Paweł uwielbia takiego typu piosenki. Choć się trochę różnimy to i tak się kochamy hhaha.
No hej, przepraszam za błędy jeśli jakieś są :P Może też pojawi się dzisiaj 2 rozdział. Nie wiem. Czekam na komentarze. Szanuje krytykę bo nie dawno zaczęłam. Pozdrawiam <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz