piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 44 cz.2

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ:
*Oczami Kai:
   Dzisiaj są chrzciny Rose. Malutka ubrana tak:
  Ja ubrałam to:
 Zeszłam z malutką na dół. Na dole była Anita, Danielle, Perrie, Eleanor. Niall i reszta oraz Greg, Denise i rodzice Niall będą czekać przed kościołem. Alex niestety nie było bo pojechała do rodziny. Ciocia Małgorzata nie mogła przyjechać, ale obiecała, że na wesele przyleci. Anita ubrana była w to: 
Danielle w to:
Perrie ubrana w to:

a Eleanor w to:
-To co jedziemy?-spytała Danielle
-Tak, możemy już.-odpowiedziałam
Już za niecały miesiąc mój i Nialla ślub, masakra. Jeszcze zostało dużo do załatwienia. Mamy z głowy kamerzystę, fotografa, sale, muzyków, wysłane zaproszenia i sale. Tak jak chcieliśmy ślub odbędzie się 20 lipca.
6 GODZIN PÓŹNIEJ:
  Chrzciny i po chrzcinach. Rodzice Nialla i Greg z Denise zostają do jutra. Chociaż jest dopiero 19, ale idę spać bo jestem strasznie zmęczona. 
-Nie przeszkadzam?-spytałam gdy weszłam do pokoju gościnnego.
-Nie wejdź.-odpowiedziała mama Nialla
-Możecie państwo popilnować Rose. Nie chce zasnąć, a ja chce się wykapać.-powiedziałam 
-Oczywiście i mów do mnie mamo a do Bobby'ego tato.-odparła
-Dobrze proszę pa..n mamo.-rzekłam 
-Dobra idź się kapać, odprężyć Kaju. A Niall gdzie jest?-odrzekła mama
-Jest u siebie, piją. Widzę, że i Grega nie ma. Należy się na Nialla odpoczynek od wszystkiego.-odpowiedziałam a mama Nialla no i moja się uśmiechnęła, a ja wyszłam. 
Kąpałam się godzinę i dobrze mi to zrobiło. Gdy weszłam do pokoju gościnnego mama z tatą i Denise bo chyba jej synek Theo spał bawili się z małą. Słodko to wyglądało.
-Dziękuje, że się nią zajęliście.-rzekłam
-To dla nas przyjemność.-powiedział tata, a ja się uśmiechnęłam
-Chodź Rose, idziemy spać. Dobranoc.-powiedziałam
-Dobranoc.-odparli i wyszłam   
Na szczęście mała szybko tym razem zasnęła, a ja zaraz po niej. 
 2 TYGODNIE PÓŹNIEJ: 
*Oczami Danielle:         
  Dzisiaj idę z Kają wybierać suknię na ślub. Jestem przyszykowana na to, iż możemy dzisiaj dużo pochodzić po sklepach.
-Gotowa?-spytałam 
-Chwila.-odpowiedziała Kaja i rzekła do Nialla
-Niall tylko pamiętaj o wszystkim. Jak coś masz El, Pezz, Alex i Anitę no i chłopaków. 
-Wiem.-odrzekł Niall
-Dobra Kaja Niall da rade.-rzekłam 
-No dobra. Pa.-odrzekła Kaja
-Pa.-odparł Niall    
3 GODZINY PÓŹNIEJ:
-I co?-spytała Kaja wychodząc z przymierzalni.
-Wow... ślicznie wyglądasz. Musisz wziąć tą suknie.-odpowiedziałam
-Naprawdę?-spytała 
-Tak.-odpowiedziałam
-Biorę ja.-rzekła Kaja
-To jak pani ją zdejmie niech mi powie i wtedy zapakuje ją.-odrzekła eskpedientka
-Dobrze.-odrzekła Kaja
-To teraz buty i podwiązka?-spytałam gdy wychodziliśmy ze sklepu.
-Tak.-odpowiedziała  
2 GODZINY PÓŹNIEJ:  
  -Możemy już wracać?-spytałam
-Tak.-odpowiedziała Kaja
-A Niall ma garnitur kupiony?-spytałam
-Dzisiaj poszedł z Harrym.-odpowiedziała
-Aha.-rzekłam
-Jednak nie możemy wracać.-odrzekła Kaja
-Czemu?-spytałam
-Bo nie mamy sukienki dla ciebie.-odpowiedziała
-Nie martw się, już kupiłam.-rzekłam
-Och to dobrze.-odrzekła Kaja
-A i kupiłam dla ciebie sukienkę na przebranie.-powiedziałam
-Co ja bym bez ciebie zrobiła.-odparła Kaja
-Byś musiała kupić.-rzekłam ,a Kaja się uśmiechnęła   
TYDZIEŃ PRZED WESELEM:
*Oczami Anity:
 Masakra, tylko tydzień zostało do ślubu Nialla i Kai. Harry znowu mi się oświadczył, zgodziłam się. Dzisiaj Kaja ma wieczór panieński, będzie się działo haha. Ubrałam TO .  i zeszłam na dół. Jedziemy do klubu. Dziewczyny już tam  były oprócz Kai: Perrie była ubrana TO Eleanor TO Danielle TO Alex TO . W końcu przyszła i Kaja ubrana TO. Po godzinie byliśmy na miejscu.
W KLUBIE:
 Impreza się rozkręciła na dobre. Był już striptizer, a z a 2 godziny ma być znowu haha. Najmniej pije Danielle. 




Hej wam :* Rozdział się podoba? Jak tam u was kochani? 
                             6-7 komentarzy=nowy rozdział
Kocham was <3   A chcecie mój tt i ask ?   

8 komentarzy: