czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział 45

 Ten rozdział dedykuje szurniętej Ani U. ;D Kocham cię wariatko haha <3 


 -----------------------------------------------------------------------------------

ŚLUB:
*Oczami Kai:
   -Ja nie dam rady.-rzekłam 
-Czemu?-spytała Danielle 
-Boję się.-odpowiedziałam
-Kaju nie ma czego. Chodź, musisz ubrać suknie.-powiedziałam 
-Mogę za chwile?-spytałam
-Czemu?-spytała Danielle
-Muszę pogadać z Niall'em.-odpowiedziałam 
-No dobrze, ale szybko.-rzekła
-Ok.-odrzekłam i wybiegłam z domu. 
Pobiegłam do domu chłopaków. 
-Niall!!-krzyknęłam, ale nikt się nie odezwał więc krzyknęłam więc krzyknęłam znowu i dopiero teraz Niall przybiegł
-Kaju co się stał?-spytał przerażony 
-Nic, chciałam pogadać.-odpowiedziałam      
-Aha, ale nie chcesz odwołać ślubu?-rzekł
-Nie wiem.-odrzekłam 
-Kaju wszystko będzie dobrze. Wiesz, że cię kocham i zawsze tak będzie. Nigdy ciebie ani Rose nie skrzywdzę. A teraz wracaj do siebie i ubierz swoją suknie ślubną.-powiedział Niall
-Dziękuje.-odparłam   
-Proszę.-rzekł, a ja go pocałowałam 
-Do zobaczenia.-powiedziałam 
-Pa.-odparł Niall, a ja wyszłam 
-W końcu jesteś.-rzekła Danielle gdy weszłam do pokoju
-Sorry.-odrzekłam
-No dobrze, chodź.-powiedziała

30 MINUT PÓŹNIEJ:
-Wow jak ślicznie wyglądasz.-rzekła Danielle gdy zobaczyła mnie w sukni:
 
 -Dziękuje. Zapomniałam wspomnieć, ze ty też ślicznie wyglądasz w tym.-rzekłam
Dan ubrana była w to: 
-Dzięki. Jedziemy już?-odrzekła
-Tak.-odpowiedziałam
W KOŚCIELE:
-Gotowa?-spytała Danielle
-Chyba tak.-odpowiedziałam 
-Chodźcie dziewczynki. Możecie zaraz jak wyjdę sypać kwiaty.-rzekła Dan do dwóch dziewczynek. Danielle wyszła i zaraz poszły za nią dziewczynki. Tata Nialla wziął mnie pod pachę i zaczęliśmy iść. Stał tam uśmiechnięty od ucha do ucha.
a ja sama również się uśmiechnęłam. 
GODZINĘ PÓŹNIEJ:
*Oczami Nialla:
-Czy ty Niall James bierzesz za żonę Kaje?-spytał ksiądz
-Tak.-odpowiedziałem z uśmiechem 
-A czy ty Kaju bierzesz za męża Nialla?-spytał ksiądz Kaje 
-Tak.-odpowiedziała
-Możecie się pocałować.-rzekł ksiądz, a my yo uczyniliśmy.    
NA PRZYJĘCIU:
-Niall jednak źle zrobiłam, że wyszłam za ciebie.-rzekła Kaja a mnie zamurowało
-Żartowałam haha.-powiedziała śmiejąc się Kaja widząc moja mine
-Wiesz co...-zacząłem 
-Też cię kocham.-rzekła i mnie pocałowała
-Dobrze starczy tych całusów Niall i pozwól, że zatańczę z Kają.-powiedział Greg
-No dobra, idę coś zjeść.-odparłem 
-Idzie do swojego raju.-rzekł Greg i więcej nic nie słyszałem bo odeszłem
-Chodź synku zatańczyć ze mną.-rzekła mama
-Ale mamo chciałem zjeść.-odrzekłem 
-Oj później zjesz.-powiedziała
-Ale...--zacząłem 
-Mamie odmówisz tańca?-spytała 
-No dobrze.-odpowiedziałem 
-I jak tam układa ci się z Kają?-spytała mama gdy zaczęliśmy tańczyć
-Dobrze. Mam szczęście, ze na nią natrafiłem, to fantastyczna dziewczyna mamo.-odpowiedziałem
-Ciesze się. Żałuje tego, że na początki le ją oceniłam, a to dobra dziewczyna. Kaja daje ci tak dużo szczęścia.-powiedziała mama
-Oj mamo to było kiedyś. Ważne, ze teraz ją lubisz, a to dla mnie też jest ważne. Nawet gdybyś jej teraz nie lubiła to i tak bym się z nią ożenił, ponieważ Kaje mocno kocham. Kiedyś byś to zrozumiała.-odparłem 
-Kocham cie synku.-rzekła mama
-Ja ciebie też mamo.-odrzekłem
-Dziękuje ci za taniec Niall.-powiedziała mama
-Ja tobie też.-odparłem  
15 MINUT PÓŹNIEJ:
-Chciałbym wznieś toast.-rzekłem
-To dawaj.-odrzekł Zayn
-A więc to jest toast za Harr'ego. Chciałbym mu podziękować za Kaję bo gdyby nie on poszedł wtedy do kawiarni po ciasto i nie spotkał po drodze Kai możliwe, że tu by nas dzisiaj nie było. Dzięki ci stary.-powiedziałem i spojrzałem na Harr'ego i zaraz na Kaje.
-Kaja czemu płaczesz?-spytałem.
-Ze wzruszenia.-odpowiedziała
-Gorzko, gorzko, gorzko!-zaczęli wszyscy krzyczeć
No to pocałowaliśmy się, a oni znowu no to my znowu pocałowaliśmy się i tak było kilka razy.   
2 GODZINY PÓŹNIEJ:
-Zapraszamy wszystkie panny.-rzekła wokalistka zespołu a zarazem prowadząca.
Wszystkie dziewczyny ustawiły się w kółko, a na środku stała Kaja z związanymi oczami. Muzyka zaczęła grac, a wszystkie panny zaczęły chodzić w kółko. Muzyka przestała grac, a Kaja rzuciła welon. Złapała go Anita. Teraz nadszedł czas na mnie. Związali mi oczy i muzyka zaczęła grac, a wszyscy kawalerzy zaczęli chodzić w kółko. Gdy muzyka przestała grac rzuciłem krawat. Złapał go Harry. Czyli pisane im jest wziąć ślub haha. 
5 RANO:
   Goście zaczeli się rozjeżdżać. Kilka osób zostało w hotelu bo zamówiliśmy 10 pokoi w tym jeden dla nas. Niektórzy gości pojechali do naszych domów. Zaś reszta sami sobie załatwili nocleg, ale jutro wrócą na poprawiny o 12:20, a my wylatujemy na miesiąc miodowy o 14. Impreza będzie trwała do 16 i przypilnują ją dziewczyny. Małą Rose przypilnuje moja mama aż do naszego powrotu. Jedziemy do Grecji na dwa tygodnie z moją Kają.
*Oczami Kai:
   Jak fajnie to brzmi Kaja Horan. Moje marzenie się spełniło, zostałam panią Horan i mam prześliczną córeczkę.
-Chodź tu pani Horan.-rzekł Niall próbując mnie podnieść
-Niall lepiej nie, Jesteś zbyt pijany. Jeszcze się przewrócisz.-odrzekłam 
-Oj nie gadaj głupot. Trzeba przenieść przez próg.-powiedział Niall
-Oj dobra.-odparłam, a Niall pzeniósł mnie przez próg drzwi pokoju hotelowego.
-Dzisiaj nie.-rzekłam wiedząc co chce zrobić Niall 
-Czemu?-spytał nadla mnie całując 
-Jestem zmęczona, a ty zbyt pijany.-odpowiedziałam na co Niall z niechęcią przestał
-Ale dostaniesz może w Grecji.-dodałam 
-Może?-spytał 
-Tak, a teraz dobranoc.-odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek.   



Na początku chce was bardzo mocno przeprosić, że tak długo nie było nowego rozdziału. Wybaczcie. Mam nadzieję, że ten rozdział się wam podoba  :* 
             7-8 komentarzy=nowy rozdział
Kocham was <3   
              
                  

9 komentarzy: