środa, 3 lipca 2013

Rozdział 28

*Oczami Pawła:
  Obudziłem się o 8:10 i poszedłem obudzić wszystkich. Po obudzeniu ich postanowiłem, że zrobię śniadanie bo tylko do tego się nadaje. Jak zwykle na dole była pierwsza Kaja a za jej plecami zjawił się Niall. Po 5 minutach zjawili się: Liam, Zayn, Perrie, Louis, Danielle i Eleanor. Po kolejnych 5 minutach zjawiła się Anita z Harrym.
-To żegnamy się w waszym domu?-spytał się Louis.
-Tak.-odpowiedziała Anita.
-A czemu nie na lotnisku?-spytał się Zayn
-Bo tak jest lepiej. Czym szybciej tym mniej bólu, chociaż w naszym przypadku to i tak będzie nas mocno bolec.-odpowiedziała Eleanor.
-No właśnie.-dodała Perrie
-To co idziemy do nas jak się ubierzemy?-spytałem się.
-No.-odpowiedział Liam.
Gdy skończyłem jeść posiłek ruszyłem do pokoju się ubrać. Ubrałem siwe dresy i niebieską koszulkę. Postawiłem dzisiaj na luz. Po wykonaniu wszystkich czynności poszedłem do salonu gdzie czekałem na wszystkich. Walizki chłopaków zabrał wczoraj Paul więc nie muszą czołgać ich wszędzie.
  *Oczami Kai:
-Już tęsknie skarbie.-rzekłam ubierając się w to:
  -Ja też.-odrzekł Niall
-Za wami wszystkimi.-powiedziałam a Niall podszedł do mnie i rzekł:
-Będę dzwonić jak tylko będę miał wolny czas, będę pisać. 
Po czym musnął lekko moje usta.
-No mam nadzieję haha. Kocham cię.-odrzekłam
-Oj ja ciebie też.-powiedział i mnie pocałował.
-To co idziemy na dół? Pewnie wszyscy na nas już czekają. Jak ten czas szybko leci. Niedawno było po 8 a teraz jest już za 10.-odparłam
-No, strasznie.-rzekł Niall.
Gdy zeszliśmy na dół faktycznie wszyscy na nas czekali. 
26 minut później:
 -Będziemy za wami tęsknic.-rzekła Danielle
-I to jak.-dodałam
 Pożegnałam się z chłopakami, przy których ledwo co powstrzymałam łzy, ale przy Niallu nie dałam rady.
-Kocham cię.-powiedziałam przez łzy.
-Ja ciebie też, ale nie płacz już misiu bo ja zacznę płakać.-odparł Niall
-Będę tęsknic.-rzekłam
-Wiem, ja też.-odrzekł Niall po czym mnie namiętnie pocałował. Staliśmy tak przytuleni.
*Oczami Anity:
 -Nie nacieszyłam się tobą.-rzekłam
-Ja tobą też. Kocham cię misiu.-odrzekł Harry.
-Ja ciebie też kocie. Będę cholernie mocno tęsknic.-powiedziałam i go pocałowałam.
-Sorry, że przerywam ale niestety musimy już jechać.-powiedział Liam
-Szkoda.-odparłam.
3 godziny później:
 Eleanor, Perrie i Danielle siedzieli z nami 3 godziny. Godzinę zajęło nam płakanie haha aż Paweł poszedł do swojego pokoju i dopiero wrócił jak już nie słyszał naszych płaczów.
-Sorry dziewczyny i Paweł ale ja mam jutro próby i muszę rano wstać.-powiedziała Perrie
-No ja też.-rzekła Danielle.
-A ja jestem już zmęczona więc ja też już mykam. Spróbuje jutro wpaść.-dodała Eleanor.
-No dobra.-odrzekła Kaja
-No to pa, trzymajcie się.-rzekła Danielle
-Pa.-odparliśmy wszyscy
 Jak dziewczyny poszły siedzieliśmy jeszcze z jakieś 4 godziny i poszliśmy do swoich pokoi.
2 tygodnie później:
*Oczami Pawła:
  Od tygodnia i t dni chodzimy już do szkoły. Nasza klasa dobrze na przyjęła. Nauczyciele są możliwi jak dla mnie. Jest parę ich, których lubię. Z naszej klasy są 3 takie dziewczyny, które ciągle mają jakieś sapy do wszystkich. A na niektórych lekcjach to masakra z nimi, nie da się wytrzymać. Przez nie ciągle prawie mamy kartkówki, ale ja, Anita i Kaja zawsze praktycznie coś pamiętamy z lekcji i dostajemy 4,5 lub czasem 6 jeśli jest ona na taką ocenę oceniana.
*Oczami Zayna:
  Jestem tak mocno zmęczony, że nie wiem. Dobrze, iż dzisiaj mamy wolne. W sobotę mieliśmy koncert w Londynie, dzięki czemu widzieliśmy się z dziewczynami i z Pawłem. Niall z Kają nie rozstawali się nawet na moment. No chyba, ze któreś szło do łazienki. Tak samo było z Anitą i z Harrym, ale my też nie byliśmy lepsi haha.
Kolejne 2 tygodnie później:
*Oczami Anity:
  Kaja się strasznie zmieniła odkąd poznała te idiotki, czyli Mirandę, Zoe i Demi. Zrobiła się okropna. Na mnie i na Pawła już nie zwraca uwagi, zachowuje się jakby nas nie znała. Te dziewczyny mają zły wpływ na Kaje bo zaczęła dużo pic. Podejrzewam, że bierze też jakieś proszki, ale nie znalazłam żadnego w jej pokoju, pewnie bierze je ze sobą. Ona chodzi praktycznie co dwa dni na jakoś imprezę, kilka razy zdarzyło jej się iść codziennie. Staram się z Pawłem jej mówić, że Miranda, Demi i Zoe to nie jej towarzystwo, ale ona ciągle mówi, iż jej zazdrościmy. Nie ma czego! Ja nie jestem aniołkiem, ale też i nie diabełkiem. Szkoda mi jej. Będę się starać, żeby zrozumiała w końcu kim są naprawdę te dziewczyny! Mam nadzieję, ze w końcu to zrozumie.
*Oczami Nialla:
  Od 2 tygodni rozmawiałem z Kają 4 razy i  do tego krótko. Anita z Pawłem mówią, że wszystko jest dobrze. A jak się pytam czemu ona nie odbiera mówią, że pewnie nie słyszała albo zostawiła telefon w pokoju. Zaś jak się pytam czy dadzą mi ją to mówią, że nie może podejść, ponieważ jest w łazience albo jej nie ma. Nie za bardzo im wierze, ale staram się to robić. Chłopcy mnie wspierają jak tylko mogą, za co jestem im wdzięczny. Dzisiaj mamy koncert i mają przylecieć Anita, Paweł, Kaja, Danielle, Perrie i Eleanor. W końcu ich zobaczę i mojego skarba. Już nie mogę się doczekać.
*Oczami Kai:
    Ciągle Anita, Perrie, Danielle, Eleanor i Paweł mają pretensje o coś. Zazdroszczą mi Mirandy, Demi i Zoe, wisi mi to. Alkohol i narkotyki dają mi ukojenie moich potrzeb. Zoe, Miranda i Demi to rozumieją, a nie jak ci fałszywi przyjaciele. Anita i reszta znowu mi dupę trują.
-Dobrze wiedziałaś, że dzisiaj lecimy do chłopaków, a ty jak zwykle się napiłaś i pewnie ćpałaś.-krzyknęła Perrie.
-No i dobra. Macie problem, trudno się mówi. Mogę już iść?-rzekłam
-Jeszcze nie.-odpowiedziała Perrie
-No to co jeszcze?-spytałam się lekko już wkurzona.
-Co my powiemy dla Nialla?-spytała się Eleanor
-Nie wiem, mam to w dupie co wy mu powiecie. A wiem co możecie powiedzieć mu. Powiedzcie mu, że go nie kocham, oraz że zrywam z nim. Nie jest mi potrzebny do szczęścia. To wszystko.-odpowiedziałam
-Kaja wiemy, że go kochasz. Ty nie potrafisz bez niego żyć.-rzekła Danielle.
-Głowno wiecie!-krzyknęłam
-Kaja uspokój się.-rzekł Paweł
-Mam was w dupie. Nara!-krzyknęłam i wyszłam 
 Jak oni mnie wkurzają, OMG!   Mam ich dosyć. Niech sobie jadą do tych chłopaków, ja mam wyj***a*ne. Dzisiaj idę na zajebistą imprezę i nie chce jej przegapić.


I jak podoba się rozdział?  Może dzisiaj dodam 29 rozdział, kto wie. Pozdrawiam <3                          
    
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz