niedziela, 14 kwietnia 2013

Rozdział 12

Miesiąc później;
*Oczami Anity:
   Co przez ten miesiąc się wydarzyło? A więc od dwóch tygodni Kaja jest z Harrym. Poznałam z Pawłem i z Kają resztę chłopaków. Totalni debile haha. Paweł już nie uważa, że to są rozpieszczone gwiazdy tylko, że to są czuby oraz, że w końcu nie jest jedyny chłopakiem haha. Kocham tych wszystkich idiotów haha. Liam chyba najbardziej z nas normalny ale też potrafi pokazać pazurki. Zayn to nasz Bad Boy haha, Niall to ten co najwięcej je a nie tyje tak jak Kaja haha. No i kolejny idiota Louis, który jest /będzie dzieckiem hehe.
*Oczami Kai:
  Musze porozmawiać z Harrym. Od dwóch dni zrozumiałam, ze do Harrego nic nie czuje. Kocham go ale jak przyjaciele. Wiem, że go tym zranię, oraz iż on tego może mi nie wybaczyć, zrozumiem go.
*Oczami Nialla:
  Odkąd poznałem Kaje coś do niej poczułem, myślałem na początku, że to może być zauroczenie ale jednak to nie jest. Od dwóch tygodni Kaja chodzi z Harrym, ten to ma szczęście. Przez pierwsze dni płakałem, nikomu nie mówiłem. Nie no zwyjatkiem Louisa, on się domyślał więc mu powiedziałem co do Kai czuje. On powiedział tylko, że muszę o nią zawalczyć oraz że muszę jej o tym powiedzieć, ale nie mam odwagi.
*Oczami Harrego:
    Dostałem SMS od Kai:
SMS:  
Hej spotkamy się dzisiaj?-Kaja
Hej kochanie, możemy a gdzie?-Harry
W parku, może tak za godzinę?-Kaja
Dobrze, kocham cię. Do zobaczenia.-Harry
*Oczami Kai:
   Napisał, że mnie kocha i co ja teraz zrobię? Nie odpisze mu, nie chcę go bardziej ranić tymi słowami. Muszę sobie poukładać w głowie co mu powiem. Muszę się przebrać w coś cieplejszego bo zrobiło się chłodniej. Ubrałam to:
                     
Rozczesałam włosy i wyszłam z domu. Postanowiłam się przejść. Zdążę jeszcze pomyśleć nad wszystkim. Po 20 minutach byłam na miejscu, Harry już na mnie czekał, boje się że mi nie wybaczy. Chociaż nie będę cię dziwić jego zachowaniem. Harry był ubrany w to:
Jak zawszę świetnie wyglądał.

*Oczami Harrego:
   Przyszedłem 5 minut przed czasem, siedziałem sobie tak na naszej wspólnej ławce gdzie są nawet wyryte nasze imiona w sercu. W końcu przyszła Kaja. Jak zwykle ślicznie wyglądała.
-Hej kochanie.-powiedziałem całując ją w policzek.
-Cześć. Usiądziemy?-rzekła. 
Gdy usiedliśmy Kaja zaczęła mówić.
-Emm.. nie wiem jak zacząć.-mówiła Kaja jakby się bała czegoś
-Zdradziłaś mnie? Masz kogoś innego?-spytałem się od razu.
-Nie, nic z tych rzeczy. Proszę nie przerywaj mi.-rzekła Kaja.
-No dobra.-odpowiedziałem 
-Przepraszam cię Harry ale musimy zerwać.-rzekła w końcu Kaja. Chciałem coś powiedzieć ale nie pozwoliła mi.
-Proszę daj mi dokończyć. Od dwóch dni zrozumiałam, że nic do ciebie nie czuje. Na początku czułam coś ale to raczej było zauroczenie. Kocham cię ale jako przyjaciela. Wiem, że możesz mi tego nigdy nie wybaczyć, zrozumiem to. Pewnie teraz myślisz, ze bawiłam się twoimi uczuciami ale to jest nie prawda. Chcę abyśmy byli dalej przyjaciółmi tak jak wcześniej.-mówiła Kaja a do mnie dopiero docierało co do mnie Kaja mówi.
-Przepraszam się, wiem jestem egoistką.-mówiła przez łzy, które powoli leciały po jej policzkach.
-Nie myślałam, wybacz mi. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz oraz że znajdziesz dziewczynę lepszą od mnie a znam taką osobę. Wystarczy, że będziesz patrzeć uważnie.-skończyła mówić czekając na moją reakcję. A ja po prostu przytuliłem ją.
*Oczami Kai:
   Czekałam na jego reakcje a on po prostu mnie przytulił. Poczułam jak na moje ramię kapią krople łez, znaczyło to tylko to, że Harry płaczę.
-Wybacz mi, przepraszam.-rzekłam
-Wiem, że to może być głupie ale wybaczam ci. Może dlatego, że cię kocham.-odpowiedział.
-Dziękuje, na prawdę dziękuje. Nie wiesz ile to dla mnie znaczy.-rzekłam. 
Odsuneliśmy się od siebie w końcu chyba po około 10 minutach.
-Jak to mam się rozejrzeć uważnie?-rzekł Harry
-Oj Harry, ty czubie. Nie mogę ci opowiedzieć.-odpowiedziałam a on się uśmiechną 
-Może wracajmy już, bo czuje, że będzie zaraz chyba padać.-rzekłam po chwili ciszy.
-Spoko.-odparł
-Mogę prowadzić?-spytałam się 
-No dobra.-odpowiedział  
W czasie jazdy widziała, że Harry płaczę. Gdy byliśmy już u chłopaków ten tylko szybko wyszedł z samochodu i pobiegł do swojego pokoju a ja za nim tylko, że skręciłam do salonu.
-Ej co z Harrym?-spytał się Zayn
-Sorry ale nie mam ochoty gadać.-odpowiedziałam
-Anita, Paweł ja już idę do domu. Wy jak chcecie to zostańcie.-dopowiedziałam i wyszłam.




Hej wszystkim. Przepraszam was, że nie dodałam wczoraj rozdziału. Może dzisiaj jeszcze pojawi się rozdział 13, nie wiem. Pozdrawiam <3
 
 
 

                      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz