wtorek, 16 kwietnia 2013

Rozdział 14

*Oczami Harrego:
   Jesteśmy już w środku, czekamy tylko jeszcze na Zayna, Anitę, Pawła i za pewne na Kaje. Chcę abyśmy dalej byli przyjaciółmi. Mam nadzieję, że tak będzie. Chyba po 6 minutach zjawił się Zayn, za nim Paweł i obok niego Anita ale nie było widać Kai.
-Hej, ślicznie wyglądasz.-rzekłem do Anity
-Dzięki, ty też haha -odpowiedziała
-Gdzie Kaja? Została w domu?-spytałem się a Anita zrobiła się smutniejsza
-Nie, jest tutaj tylko poszła do łazienki.-odpowiedziała Anita.
Przywitałem się jeszcze z Pawłem i poszedłem do naszego stolika.
*Oczami Kai:
  Boję się, cholernie się boje tego spotkania ale muszę się wziąć w garść i iść tam. Spojrzałam w lustro i poprawiłam lekko usta błyszczykiem i wyszłam. Zaczęłam szukać ich. Gdy już znalazłam, ruszyłam w ich stronę.
-Hej Kaja, dawno się nie widzieliśmy czubie.-rzekł Lou
-Hej idioto, musimy to nadrobić haha.-odpowiedziałam i dałam mu buziaka w policzek.
-Hej, kogo ja tu widzę? Haha.-rzekł Liam
-No hej Daddy, haha.-odpowiedziałam i również dałam mu buziaka w policzek.
-Hej śliczna, wyglądasz bosko haha.-rzekł Niall
-No hej czubie, no wiem bo to ja haha.-rzekłam i dałam mu buzi w policzek.
No i czas przyszedł na Harrego. Gdy mnie zobaczył wstał.
-Hej, ślicznie wyglądasz.-powiedział Harry
-Hej brzydalu. Za to ty mogłeś się postarać ze swoim wyglądem haha.-rzekłam się śmiejąc.
-No wiesz co, dzięki-odpowiedział Harry, który udawał być obrażonym na mnie, ale mu się to nie udało bo zaczął się śmiać.
-Do usług.-rzekłam i dalej się śmieliśmy
-Porozmawiamy później?-spytał się Harry.
-No, musimy w końcu kiedyś.-odpowiedziałam i poszłam do Zayna żeby mu podziękować.
-Zayn?-zaczęłam.
-Co?-odpowiedział
-Dziękuje-odrzekłam.
-Za co?-spytał się.
-Za to, że mnie wyciągnąłeś z domu.-rzekłam
-Nie ma za co, od tego są przyjaciele.-powiedział a ja jego przytuliłam. 
-Ej Zayn uważaj bo powiem Perrie, że ją zdradzasz.-rzekł Lou się śmiejąc.
-A no właśnie kiedy w końcu poznamy wasze dziewczyny? Znamy się ponad 2 miesiące a ja z Anitą i z Pawłem ich nie znamy.-rzekłam
-Nie wiem, może tak za 3 dni?-odpowiedział Liam
-No dobra.-odpowiedzieli Lou i Zayn 
-U  was?-spytał się Paweł
-No.-odpowiedział Louis 
-No dobra, to jesteśmy umówieni na 12?-spytałam się
-Spoko.-odpowiedział Zayn
Paweł, Anita, Louis i Zayn oraz Liam tańczą. Harry poszedł po drinki dla mnie i dla Nialla. Po chwili już je piliśmy. 
-Kaja zatańczysz?-spytał się Harry.
-No.-odpowiedziałam.
Tańczyliśmy śmiejąc się aż zmieniła się piosenka na wolną. Chciałam odejść ale Harry zatrzymał mnie i rzekł:
-Proszę, zatańcz jeszcze ze mną.
-No niech ci będzie.-odpowiedziałam
Tańczyliśmy wpatrując się w oczy, zarumieniłam się trochę. Piosenka dalej leciała wolna a my dalej patrzyliśmy sobie w oczy gdy nagle Harry mnie pocałował.
-Przepraszam.-rzekłam i wybiegłam z klubu.
Postanowiłam wrócić do domu więc zamówiłam taksówkę, która po chwili była już. Zapłaciłam i ruszyłam do domu. Gdy już otworzyłam drzwi ruszyłam prosto do mojego pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz i opadłam i zaczęłam płakać.
*Oczami Anity:
    Tańczyłam długo ale musiałam się czegoś napić i poszłam do stolika gdzie siedział Harry, Zayn i Liam. Ale nie było Nialla, Kai i Louisa oraz Pawła.
-Ej gdzie Niall, Kaja, Paweł i Louis?-spytałam się 
-Niall powiedział, że go boli głowa więc wrócił do domu. Lou tańczy, Paweł poszedł po drinki a Kaja nie wiem gdzie jest, może poszła do łazienki.-powiedział Liam
Ruszyłam więc do łazienki ale nie zostałam jej w niej. Przeszukałam cały klub pytając kogoś czy jej może nie widzieli ale nikt jej nie widział. Wróciłam więc do stolika.
-Ej chłopaki nigdzie Kai nie ma, szukałam jej wszędzie.-rzekłam
-Co?!-rzekł przestraszony Liam
Spojrzałam na Harrego, siedział jakiś smutny.
-Ej to może do niej zadzwoń.-powiedział Zayn
-No dobra.-rzekłam.
Po trzech sygnałach sygnałach odebrała:
Rozmowa:
A.:Hej Kaja...
K.:W domu.
Odpowiedziała i się rozłączyła. 
-I co?-spytał się Liam
-Jest w domu, ja do niej jadę a ty Paweł weź zostań na noc u chłopaków.-rzekłam i wyszłam. Zamówiłam taksówkę i po 10 minutach byłam już w domu. Zamknęłam dom na klucz i pobiegłam do pokoju Kai. Wzięłam za klamkę lecz drzwi były zamknięte.

 *Oczami Kai:
   Płakałam ciągle aż usłyszałam, ze ktoś chce wejść do pokoju. Pewnie to Anita więc jej otworzyłam a ona weszła i mnie przytuliła nic nie mówiąc, to dobrze. Po dłuższej chwili rzekła:
-Ej co jest?
-Nie chcę o tym gadać-odpowiedziałam
-No dobra, ale za to kiedyś mi powiesz. I się myć mała i spać, dobrze ci to zrobi.Dobranoc.-rzekła i wyszła. Ruszyłam się umyć. Wzięłam chłodny prysznic, ubrałam piżamę i położyłam się do łóżka. Próbowałam zasnąć ale nie mogłam. Do moich oczów nabrały się łzy, które powili spływały mi po policzkach. Leżałam chyba tak z 2 godziny i zasnęłam nie wiem. 
*Oczami Harrego:
    Po co ja ją całowałem? Ale to nie moja wina, że dalej do niej coś czuje. Muszę jakoś sobie z tym poradzić albo zrobić tak żeby do mnie wróciła. Może mi się to nie udać ale raz się żyje, muszę zaryzykować.




Hej wam, jak minął wam dzień ? Nie wiem czy jutro dodam rozdział, przepraszam was. Pozdrawiam <3        



          

            

                                  
     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz