środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 7

*Oczami Anity:
  Około godziny 13:00 Kaja gdzieś wyszła. Nie lubię jak jesteśmy pokłóceni. Paweł może pogodzimy się z Kają?-odezwałam się po chwili ciszy między nami. Myślę, że możemy poczekać aż w końcu to ona nas pierwszych przeprosi-odrzekł Paweł. Hmm.. może masz rację. Idziemy na jakąś imprezę dzisiaj?-powiedziałam. No, możemy iść.-rzekł Paweł. A co z Kają?-dopowiedział po chwili Paweł. Nie wiem. Zostawimy jej kartkę, ze wyszliśmy i nie wiemy kiedy wrócimy.-rzekłam. Spoko.-odpowiedział Paweł. Jest godzina 18:00 więc powili zaczęliśmy się szykować na imprezę lecz Kai jeszcze nie ma. Ubrałam się w to:
a Paweł ubrał się w to:
*Oczami Kai:
   Przez te prawie 6 godzin zwiedziłam obserwatorium astronomiczne w Greenwich:


Tower of  London:
i na końcu do domu handlowego Harrods


Po tej mojej wycieczce poszła do kawiarni i zamówiłam sobie kawę oraz szarlotkę, siedziała, chyba z godzinę. Bardzo spodobałam się się ta kawiarnia. Około godziny 17:30 wracałam parkiem do domu. W domu byłam już o godzinie 18:40 i od razu skierowałam się do kuchni po coś do picia i zobaczyłam, że na stole leży jakaś kartka. Było na niej napisane: Kaja wyszliśmy na impreze i nie wiemy kiedy wrócimy. Paweł i Anita. Śpij dobrze. Byłam na nich trochę wkurzona ale rozumiem, że są na mnie obrażeni po wczorajszym. Jutro ich przeproszę.
*Oczami Pawła:
  Do domu wracałem z Anitą, która było mego nachlana. Na miejscu byliśmy o godzinie 4:20. Ledwo co po schodach z nią szedłem.
*Oczami Kai:
  Przebudziłam się bo słyszałam jak ktoś chodzi po domu domyślałam, że to Paweł z Anitą lecz wstałam sprawdzić. Gdy wyszłam z pokoju zauważyłam, że Paweł właśnie wchodzi do pokoju z ledwo trzymającą się na nogach Anitą.


Hej no to dodałam 7 rozdział jeszcze i muszę już zmykać. Czekam chociaż na parę komentarzy. Dobranoc <3     


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz